W ŻYCIU PEWNE SĄ TYLKO ZMIANY
Dopiero gdy zasiadłam do napisania tego tekstu zdałam sobie sprawę jak bardzo intensywny był miniony rok.
Gdy w marcu 2020 pojawiła się w Polsce epidemia zupełnie nie wiedzieliśmy co nas czeka. Pierwsze obostrzenia sprawiły, że z dużym niepokojem patrzyliśmy na zbliżający się sezon turystyczny i liczyliśmy się z tym, że to będzie bardzo słaby rok. Właściwie to nie wiedzieliśmy czego się spodziewać bo przecież dopiero raczkujemy w tej branży 🙂
Okazało się wręcz odwrotnie, wszystkie wakacyjne terminy sprzedały się na pniu i wielu osobom musieliśmy odmawiać.
To właśnie wtedy zaczęła kiełkować myśl, że Rentynówka może być rozwojowym projektem i warto zacząć wdrażać kolejne pomysły, które od jakiegoś czasu chodziły nam po głowie. Ale jak wiecie, pomysłów można mieć wiele, ale musi być ktoś kto je realizuje. Dlatego do naszego zespołu dołączyła Asia (bratowa) 🙂
Wprawdzie Asia od początku była zaangażowana w Rentynówkę, ale bardziej z tylnego siedzenia czuwała nad estetyką wnętrz i nad wyciszaniem rodzinnych konfliktów. Teraz przesiadła się na przód i zamiennie będziemy pełniły rolę kierowcy i pilota 🙂
A od czego zaczęliśmy nasze planowanie? Najbardziej zależało nam na odczarowaniu przekonania, że sezon na Warmii i Mazurach zaczyna się w maju a kończy z ostaniem dniem wakacji. Jako mieszkańcy Warmii wiemy jak piękna potrafi być jesień i wczesna wiosna. Ale też wiemy, że pogoda potrafi być kapryśna, a wtedy tylko jakiś specjalny wabik przyciągnie Gości do nas.
Od myśli do czynu – postanowiliśmy stworzyć ten wabik. I tak powstało nasze Leśne SPA.
Pachnąca drewnem, przytulna chatka, w której znajduje się sucha sauna. Duże przeszklenie w środku sprawia, że z sauny roztacza się widok na nasze stawy. Za oknem może padać deszcz, śnieg i hulać wiatr, ale w naszym Leśnym Spa jest cieplutko i błogo. Dla tych którzy lubią gorącą kąpiel czeka balia posadowiona na zewnątrz, a z niej również roztacza się piękny widok na stawy.
W ten sposób cała rodzina czy grupa przyjaciół naładuje baterie na jesienne czy zimowe dni.
Kolejny pomysł, który chodził nam po głowie to wybudowanie kolejnych domków. Istniejący domek Świerkowy okazał się idealny dla dwóch rodzin i Goście chwalą dużą ilość sypialni. Tym razem chcieliśmy wybudować coś mniejszego. To nie była łatwa decyzja i wiele sporów wywiązało się na tym tle. Z jednej strony nasz duży teren pozwala na większą rozbudowę, z drugiej nie chcieliśmy zbytnio zaburzać widoków i niszczyć swobodnej przestrzeni. Zależało nam też na tym, by wszyscy Goście mieli teren dla siebie, przy zachowaniu estetyki i komfortu. Po długich dyskusjach, wariantach, zmianach i napięciach doszliśmy do porozumienia 😉 I tak powstały 2 nowe domki.
Nazwy dla nich były właściwie oczywiste – na naszej posiadłości zostały ostanie drzewa które nie miały swoich imienników 😉 Tak więc wybór na domki: Bukowy i Lipowy był oczywisty J. Nowe przestrzenie pięknie pachną drewnem, a bliskość wody jest oszałamiająca. Myślę, że stworzyliśmy przytulne miejsca w których każdy się będzie dobrze czuł.
Wsłuchaliśmy się też w głosy naszych Gości. Często powtarzali, że u nas jest tak ładnie, że nie trzeba się nigdzie dalej ruszać. Takie komplementy bardzo nas cieszą, ale jednocześnie zmobilizowały do pomyślenia co możemy zrobić by było jeszcze fajniej? Ja wymarzyłam sobie drewnianą platformę nad wodą, Tata koniecznie chciał zrobić miniplażę dla wnuków J Połączyliśmy pomysły i uważam, że wyszło nam całkiem fajnie. Na placu zabaw dodaliśmy dla dzieci równoważnię z pnia brzozy, a stara drabina została zmodernizowana i jest elementem ścieżki zdrowia.
Ale to jeszcze nie wszystko 🙂 Goście przyjeżdzający do nas często pytają o lokalne produkty. Dlatego stworzyliśmy sklepik z naszymi regionalnymi wyrobami – mamy nadzieję, że spodoba się Wam 🙂
Jak widzicie czas epidemii był dla nas bardzo intensywny, ale wszystko z myślą żeby było Wam u nas wygodnie. Rozumiemy, że czas wakacyjnych wyjazdów, weekendów za miastem jest po to by odpocząć i naładować baterie – mamy nadzieję, że u nas będą one naładowane na 100% i nie wyczerpią przez długi czas.
A my?
Jesteśmy mega zmęczeni, ale z ekscytacją czekamy na rozpoczynający się sezon J Odpoczniemy jesienią…
Oj! Przecież nasz wabik ma przyciągnąć Was jesienią 😉 Odpoczniemy w międzyczasie 😉
Do zobaczenia!